ASERTYWNOŚĆ

Kiedy w dzieciństwie słyszymy na każdym kroku „bądź miła” to z czasem, sytuacjami, upływem czasu oraz karami, jakie często otrzymujemy za bycie „niemiłą” wycofujemy się. Nie wiem, czy i Ty wychowywałaś się w środowisku, w którym ceniono powiedzenie „dzieci i ryby głosu nie mają” oraz ogólne przekonanie, że dziewczyna ma kiwać głową i nie mieć zbyt wielu opinii na temat siebie i życia.
Taki wychowanie powoduje, że odłączamy się od swoich potrzeb, a co za tym idzie od poznania siebie. Nie uczymy się również wyrażać siebie, bronić swojego zdania. To czego coraz bardziej się uczymy to wypierania tego, kim jesteśmy i podążania za tym czego inni od nas oczekują i chcą. To oczywiście kreuje w nas potężny wewnętrzny konflikt, który rośnie na sile z upływem czasu. Najczęściej nasze otoczenie, szkoła i środowisko nie wspierają, a przynajmniej tak było w szkole do, której ja chodziłam, asertywnego wyrażania siebie.
Taki początek buduje w nas przekonanie, że ja jestem nieważna oraz to co mam do zaoferowania światu. Osobiście potrzebowałam wielu lat pracy nad sobą i zderzeń z „życiową ścianą”, aby wreszcie odważyć się na zmierzenie się ze strachem, który stał za tym wszystkim i nauczyć się wyrażać to kim jestem i co mam do powiedzenia. Niestety jeżeli przez wiele lat swojego życia układamy się pod to, co mówią inni, to kiedy zaczynamy mówić, nasze otoczenie jest zszokowane. A jeżeli są to osoby toksyczne to nasza asertywność powoduje, że nasza sytuacja rodzinna i towarzyska może ulec zmianom.
Wprowadzanie asertywności do naszego życia, jeżeli zaczynamy od współzależności to proces i wiąże się z wewnętrzną pracą, zmianą i konsekwentnym działaniem. Jednak jest to coś co powoduje, że nasz wewnętrzny konflikt i ból mijają i stajemy się coraz bardziej pogodzone z tym gdzie jesteśmy i kim jesteśmy. No tak ale czego potrzebujemy w tym procesie?!
Pierwszą bardzo ważną rzeczą nad którą potrzebujemy popracować to nauka traktowania samej siebie z szacunkiem, zaufanie do siebie i budowanie umiejętności komunikacyjnych.
Zdaję sobie sprawę, że może to dla Ciebie brzmieć zawile i możesz nie mieć jasności jak masz to zrobić. Dlatego postaram się to rozłożyć na mniejsze kawałki po to, abyś dokładnie wiedziała nad czym trzeba popracować.
Zanim jednak przejdę do szczegółów chciałabym, abyś zadała sobie kilka pytań:
1. W jaki sposób traktujesz ludzi w swoim życiu? (czy postrzegasz ich, jako równych sobie, czy są osoby, które uważasz za bardziej wartościowe)
2. W jaki sposób postrzegasz siebie? (zastanów się proszę nad tym w jaki sposób postrzegasz to, co masz do zaoferowania światu, jaką wartość w tym widzisz)
Pierwszym Twoim zadaniem jest POZNANIE SWOJEJ WARTOŚCI
Jeżeli nie wierzysz w siebie i nie widzisz wartości w tym kim jesteś i czym możesz się podzielić ze światem, wtedy też będzie Ci trudno być asertywną. Dlatego też to ważny element Twojej przemiany. Budowanie naszego poczucia wartości wiążę się z pracą nad naszą relacją z wewnętrznym dzieckiem, ponieważ to właśnie w dzieciństwie budujemy nasze przekonania o sobie i o tym, kim jesteśmy. Jeżeli zaczniesz budować relację ze swoim wewnętrznym dzieckiem i pozwolisz samej sobie na otwarcie się na emocje związane z tym, co przeżyłaś w przeszłości z czasem poczujesz się bezpiecznej sama ze sobą. Wiąże się to również z budowaniem wewnętrznego rodzica i opiekuna, który pomoże Tobie poradzić sobie z emocjami w nowy zdrowy sposób.
Nasz brak poczucia wartości wiąże się z silnym wewnętrznym krytykiem, który jest toksyczny ponieważ bazuje na naszych wzorcach z dzieciństwa i tym jak byłyśmy traktowane przez naszych rodziców. Jeżeli dorastałaś w rodzinie, w której nie pozwalano Ci być sobą i mierzyłaś się z odrzuceniem i brakiem akceptacji to Twój wewnętrzny krytyk może być silny. Siła wewnętrznego krytyka może być na tyle silna, że może Cię to blokować przez zobaczeniem swojej wartości.
Drugi krok to GRANICE
Jak wiesz to niesamowicie ważne, aby poznać swoją życiową przestrzeń oraz nasze potrzeby, a jest to możliwe wtedy gdy, jeżeli znamy swoje granice. Dbając o nasze granice i respektując je zmniejszamy poziom stresu w naszym ciele oraz frustrację oraz bezsilność, której doświadczamy jeżeli pozwalamy na to, aby nasze granice były przekraczane. Kiedy mamy granice dbamy o swój czas i swoją przestrzeń, dbamy też o nasz dobrostan. W stawianiu granic bardzo ważne jest spotkanie się z tym, co Cię blokuje przed postawieniem ich i bycie ze sobą szczerą – na co jestem gotowa, a co jest dla mnie na ten moment zbyt dużym wyzwaniem. Warto zrobić sobie listę granic jakie masz do postawienia i ustawić je w kolejności zgodnej z trudnością tego zadania. Bardzo ważne jest również spotkanie i „zaprzyjaźnienie” z tym, czego tak bardzo się obawiamy, co powoduje, że tych granic nie stawiamy.
W granicach bardzo ważna jest jasna i prosta komunikacja oraz wewnętrzny spokój. Pamiętaj proszę, że im więcej ćwiczysz tym, więcej będzie tego w Twoim życiu i w stawianiu granic. Co więcej dzięki praktyce będziesz miała coraz większą jasność, co do swoich potrzeb. Chciałabym abyś pamiętała o tym, ze czasami możesz postawić granice, a za moment może się okazać, że to jednak nie do końca to czego chciałaś. Potknięcia i zmiana zdania to część procesu nauki, dlatego pamiętaj proszę o tym, aby być dla siebie wyrozumiałą i dawać sobie przestrzeń do niewiedzy.
Trzeci krok to TWOJE PRAWA
Jeżeli dorastałaś w domu w którym nie miałaś przestrzeni do tego, aby być sobą i aby dbać o swoją przestrzeń oraz potrzeby, wtedy też Twoje prawa i świadomość ich istnienia praktycznie nie istnieją. A jeżeli dodatkowo żyłaś z rodzicem, który stosował przemoc wtedy też sytuacja jest jeszcze trudniejsza i masz jeszcze mniejszą świadomość tego, co możesz i jakie są Twoje potrzeby. Dlatego tak ważne jest obserwowanie otoczenia, słuchanie i czytanie oraz wsłuchiwanie się w siebie.
Czy to co słyszę jest dla mnie dobre?
Czy wywołuje to we mnie emocje?
Czy gdybym dała sobie prawo do danej rzeczy moje życie uległoby zmianie i byłabym szczęściarza?
Czwarty krok to PRZYGOTOWANIE
Aby zmienić coś w życiu i w sobie potrzebujemy się do tego przygotować. To co jest nam potrzebne to zastanowienie się nad kierunkiem w jakim idę. I stopniowe budowanie naszej relacji ze sobą, czyli wsłuchiwanie się w to, co czujemy, jakie mamy ograniczenia, blokady, które nas blokują przed działaniem i byciem asertywną. Wspaniałymi narzędziami, które pomogą nam w pracy nad sobą i wsłuchiwaniem się w to co dzieje się w nas jest terapia, coaching, medytacja, kursy online, nasze relacje, które nas wspierają. To nie wszystko praca z dziennikiem, w którym zapisujemy swoje emocje, przeżycia oraz uczymy się praktykowania wdzięczności i uznawania naszej wartości. Dziennik jest niesamowitym narzędziem, które może nam bardzo pomóc w pracy nad sobą i budowaniu naszej relacji ze sobą.
Ostatni krok, czyli piąty to PRAKTYKA
Jeżeli czujesz, że jesteś gotowa do działania proszę Cię o to, abyś wiedziała, co chcesz zrobi. Czyli jaką granicę chcesz postawić oraz to co chcesz powiedzieć? Proponuję Ci, abyś pisała sobie dokładne słowa, które chcesz wypowiedzieć ponieważ początkowo stawianie granic jest wymagającym zadanie i wywołuje w nas wiele emocji.
Jeżeli masz bliską osobę warto, abyś to z nią omówiła, albo też z kimś, kto Cię wspiera w pracy nad sobą. Kiedy przygotujesz swoje asertywne zdania wypowiedz je wielokrotnie na głos, tak aby się z nimi oswoić. Zmniejszy się Twój dyskomfort i stres. Uwierz mi to działa!
Pamiętaj o tym, aby pracować nad sobą i rozwijać się. Im więcej pracy włożysz w poznanie siebie i zaleczenie swoich ran z przeszłości, tym będziesz się czuła lepiej ze sobą. Będziesz pewniejsza siebie i przekonana o swojej wartości, to pozwoli się Tobie mierzyć z coraz trudniejszymi zadaniami, a tym samym będziesz dbała o siebie jeszcze lepiej.
Co jest niesamowicie ważne w naszej relacji ze sobą to budowanie jej na współczuciu zrozumieniu i miłości do siebie. Jeżeli wpleciesz te wartości w swoje życie wtedy też będzie Ci łatwiej zaakceptować to, że czasami ta droga będzie trudna i czasami będzie to droga pod górkę albo też będzie na niej wiele zakrętów. Taka postawa jest szczególnie ważna w sytuacji, kiedy mierzymy się z naszym oporem wywołanym doświadczoną w przeszłości traumą. W mierzeniu się z nią potrzebujemy jednocześnie dużo współczucia, konsekwencji w dbaniu o siebie, otwartości i wiary. A jeżeli zdarzy się tak, że stracisz tę wiarę to pamiętaj, że zawsze możesz się zainspirować i obudzić ją w sobie ponownie!
I tego Ci życzę Wilczyco, mam nadzieję, że ten artykuł zainspirował Cię do działania #idziemyrazem i odkrycia w sobie asertywności oraz wewnętrznej siły.