C/8

Powyższy cytat bardzo mnie porusza, ponieważ oddaje to w co bardzo głęboko wierzyłam i czasami nadal do mnie wraca.
Głęboko zakorzenione przekonanie, że nie zasługuję na szczęście i miłość. Dziś wiem, że wzięłam odpowiedzialność za brak miłości w dzieciństwie, za szczęście mojej mamy i jej dobry nastrój dążąc rozpaczliwie do perfekcji we wszystkim.
Pomimo upływających lat nie dostrzegałam, że jestem dobra i wartościowa, mój wewnętrzny krytyk znajdował mnóstwo powodów, dla których nie zasługiwałam na miłość.
Zaczynając swoją zmianę nie miałam świadomości z czym tak na prawdę się mierzę. Powiem szczerze – myślałam, że przeczytam kilka książek, skończę jakiś kurs i będę “nowa”.
Rzeczywistość była inna. Program z dzieciństwa był moją tożsamością. Nie wiedziałam kim jestem na prawdę. Potrzebowałam i potrzebuję uczyć się siebie, odkrywać warstwy programu. Z jednej strony proces powrotu do siebie to niesamowita podróż pełna niespodzianek, a z drugiej to ogromne wyzwanie. Ponieważ większość z nas nie zaznała zdrowej miłości pełnej empatii i akceptacji, a właśnie tego nam trzeba, aby żyć w obfitości i szczęściu.
Dlatego proszę Was o to, abyście pomimo zmęczenia i frustracji podejmowali kolejne próby ugłaskania wewnętrznego bólu czy zapełnienia wewnętrznej pustki. Ponieważ ta cierpliwość i kolejne podjęte próby powodują, że odbudowujecie siebie, dajecie sobie poczucie, że zasługuję na miłość i szczęście.
Życzę Wam wytrwałości i odwagi <3